2012/05/14

OUTFILM: W pułapce pożądania ★★★½



Młody chłopak, przedstawiający się jako Alex, przychodzi na płatny seks do mieszkania klienta w starej kamienicy. Okazuje się, że dla tamtego będzie to pierwszy raz, mężczyźni zwierzają się sobie z przeżyć młodości. Gdy 'Alex' wychodzi, spotyka na korytarzu Leona, który 'rozpoznaje' w nim swojego dawnego przyjaciela i zaprasza do siebie na imprezę. Przy kolejnej próbie opuszczenia budynku, zaczepia go kolejny mężczyna, sfrustrowany młody małżonek o tłumionych skłonnościach homoseksualnych. To niebezpieczne spotkanie nie będzie bynajmniej ostatnim tej nocy, w domu który coraz bardziej zaczyna przypominać pułapkę.


zwiastun filmu | źródło wideo

Ocena Queerpop ★★★½ | OutFilm-Factor ➂/➂ 
  dla seriwsu OutFilm, oprócz standardowej oceny wprowadziliśmy oznaczenie specjalne:
3 -  koniecznie | 2 - warto | 1 - niekoniecznie
Oniryczna opowieść o chłopaku-prostytutce. Przyprowadzony przez klienta do budynku, po którym błądzi przez całą noc, spotyka jego kolejnych mieszkańców. Wypadki stają się coraz dziwniejsze, a wędrówka przez mroczniejące korytarze okazuje się drogą do własnego wnętrza. Niekoniecznie nowatorska, nieco teatralna opowieść z cyklu 'każdy potrzebuje ciepła i miłości', której głównym atutem jest ujmujący główny bohater, oraz niepokojący klimat, wykreowany zdjęciami, muzyką oraz przekonującą grą aktorską.


[kliknij 'czytaj więcej', aby zobaczyć pełną recenzję i info o filmie]

Za górami, za lasami, za wielkim oceanem, w przedziwnym wielkim domu w ewidentnie gejowskiej dzielnicy, zagubił się pewnej nocy przecudnej urody Czerwony Kapturek. Wśród ulewnej burzy przyprowadził go tu rosły acz uległy Rosyjski Marynarz, który po raz pierwszy w życiu postanowił zakosztować męsko-męskiego seksu. Prześladowało go wspomnienie o poniżeniu, jakiego doznał w młodości, gdy wyznał pewnemu chłopakowi miłość. Kapturek opowiedział mu równie tragiczną historię o dziecięcych początkach swojej prostytucji.

Solidny seks przyniósł obu chwilowe odkupienie. W poczuciu dobrze spełnionego obowiązku Kapturek zaczął szukać w korytarzach wyjścia, nie przeczuwając, że ta noc okaże się wyjątkowo długa. Już za chwilę w swoje szpony pochwycić go miała Przegięta Królowa, która rozpoznała w nim swojego urojonego Księcia z Bajki. I chociaż wszystko wskazywało, że to biały proszek pomieszał jej zmysły, zaintrygowany Czerwony Kapturek dał się porwać wariatce na naćpany bal do mieszkania obok...

Polski dystrybutor zachęca do obejrzenia W pułapce namiętności chwytliwym hasłem 'cała prawda o męskiej prostytucji'. Faktycznie, film opowiada o męskiej prostytutce, znalazło się w nim nawet kilka obrazowych scen erotycznych, o seksie dużo się mówi i na ekranie nie brakuje odkrytego ciała. Tak naprawdę jednak mało w tym realiów, a gra toczy się o prawdę zupełnie inną: to niepokojąca, oniryczna przypowieść o podróży w głąb siebie, bardziej w duchu Lyncha niż Van Santa, choć i jeden, i drugi (a także Szekspir, Foucout i paru innych) został w tym filmie wywołany do tablicy.

Jak to w podobnych opowieściach bywa, Czerwony Kapturek nie ma imienia, każdemu nowopoznanemu przedstawia się innym. Dla klientów nagina nie tylko ciało, ale i swoją osobowość, Wciela się w ich tęskoty i oczekiwania, amortyzuje gorycz i zgryzoty, chociaż i oni zdają sobie doskonale sprawę, że blefuje. Stanowczy w negocjowaniu stawek za seks, na desperackie, łaknące bliskości spojrzenia odpowiada czułym uściskiem.

Zaraz potem jednak kończy rolę, inkasuje i wychodzi. Wędruje coraz bardziej zapętlonymi korytarzami kamienicy, co chwilę ktoś go rozpoznaje, dostrzega w nim swoje odbicie. I on - jakby instynktownie - tym odbiciem się staje.

Tyle tylko, że magia chwili działa w dwie strony. Młody mężczyzna, bez określonego światopoglądu ani nawet bez poglądu, kim sam jest, tej nocy nagle dostrzega w napotkanych klientach alternatywne drogi, którymi może pójść. Rosjanin, Królowa, Stary Niedźwiedź, Rozbójnik - niczym zjawy Dickensa rysują przed nim przyszłość, bynajmniej nie różową: trauma dzieciństwa, pogoń za utraconą młodością, poczucie niespełnienia i przejmująca samotność - pełen wachlarz życiowych porażek.

Każde kolejne spotkanie coraz bardziej rozbija światopogląd włóczykija, szukającego prostej i wciągającej przygody. Wędrówka w nieznane nagle zaczyna niepokoić w sytuacji przymusu, gdy sam nie ma wpływu na przebieg wydarzeń, wszystkie drzwi wyglądają tak samo, schody wydają się prowadzić donikąd, deszcz wdziera się już nawet do mieszkań, a napis EXIT mruga nic nie znaczącym światełkiem.

Scenografią, stopniem przegadania i sceniczną grą aktorów film przypomina nieco inscenizację teatru telewizji. W dużej mierze operuje ogranymi stereotypami gejowskimi, epizody prezentują nierówny poziom, a całość może razić oczywistą ckliwością finału.

W pułapce namiętności daleko też jednak od banalności, od pierwszej sceny wciąga nierzeczywistą atmosferą, intrygującą i podszytą niepojem. Kamera skupia się na twarzach bohaterów, kreuje poczucie intymności ale i klaustrofobii, pogłębione odgłosami nieprzerwanej ulewy, na którą choćby się udało, nie ma sensu wychodzić. Z dużej urody kadrami spójną całość tworzy doskonale dobrana ścieżka muzyczna, akcja trzyma w miarę wyrównane tempo.

Epizodyczną opowieść scala postać głównego bohatera o pociągającym uroku, nie tylko fizycznym. Debiutujący Ben Bonenfant gra naturalnie i szczerze. Jego męska dziwka nie przystaje do stereotypowego obrazu z dziesiątków innych filmów. Jest empatyczny, choć jednocześnie też egoistyczny i asertywny, swobodny, świadomy swego zgrabnego ale nie rzeźbionego ciała. Drobnymi grymasami wygrywa niuanse przeżyć wewnętrznych i stopniową przemianę.

Także reszta obsady staje na wysokości zadania, zwłaszcza Paul Gerrior jako zgorzkniały weteran ruchu gejowskiego, czy zjawiskowy Nick Frangione jako romantycznie nawiedzony poeta, który pokaże 'Aleksowi' nietrudną do zgadnięcia alternatywę i poprosi o złamanie zasad, obiecując chwilę spełnienia, po którym - być może - nie trzeba już będzie szukać wyjścia z potrzasku.

Czerwony Kapturek będzie wreszcie mógł spokojnie zasnąć. O ile nie spał cały czas i to wszystko mu się tylko nie śniło. A może to właśnie poeta tylko mu się przyśnił? To nie do końca istotne. Ważne, że chyba nareszcie odnalazł siebie, za jakim tęksnił i szukał cały ten czas. Ckliwe? Owszem, ale przecież to tylko bajka. 

Galeria fotosów z filmu:












 
W pułapce pożądania (Strapped)
★★★½ | ➂/➂ 
dramat, USA 2010, 95'
scenariusz i reżyseria: Joseph Graham
wystepują: Ben Bonenfant, Nick Frangione, Artem Mishin, Carlo D'Amore, Raphael Barker, Paul Gerrior
Polska premiera: kwiecień 2012 (outfilm)
dla seriwsu OutFilm, oprócz standardowej oceny w skali 1-5 gwiazdek, wprowadziliśmy oznaczenie specjalne:
3 -  koniecznie | 2 - warto | 1 - niekoniecznie
Peep! by QueerPop

    Prześlij komentarz